W którymś odcinku "Desperate Housewives" serialowa Susan wystąpiła na sali rozpraw w czarnej (albo granatowej...) dopasowanej sukience z dzianiny. Moją uwagę przykuł ciekawy dekolt układający się na kształt harmonijki. Coś w sam raz dla osób takich jak ja, które wolą, kiedy coś się dzieje na górze sukienki, a nie na dole, by tego dołu optycznie dodatkowo nie obciążać.
Nie chciałam, by sukienka była czarna czy granatowa, bo to nie są moje ulubione kolory. Postawiłam na szarość. Sukienka w mojej wersji ma rękawy. Lubię takie "całoroczne" sukienki i uznałam, że to będzie dobre rozwiązanie. Wybór tkaniny padł na dzianinę Portobello, która jest bardzo wdzięczna w szyciu, a ponadto prezentuje się szlachetnie i nie mechaci.
Nie chciałam, by sukienka była czarna czy granatowa, bo to nie są moje ulubione kolory. Postawiłam na szarość. Sukienka w mojej wersji ma rękawy. Lubię takie "całoroczne" sukienki i uznałam, że to będzie dobre rozwiązanie. Wybór tkaniny padł na dzianinę Portobello, która jest bardzo wdzięczna w szyciu, a ponadto prezentuje się szlachetnie i nie mechaci.
![]() |
Sukienka serialowej Susan, która była inspiracją do uszycia mojej wersji |