Ok, powiem wprost - nie wydałabym na tę Burdę zawrotnej kwoty 12,90 zł, gdyby nie... wykrój na żakiet a' la Chanel. Ba, nie tylko na żakiet (wełna, tweed, coś cudnego!) ale i ciekawą spódnicę do tegoż żakietu. Poza tym w numerze jest też wykrój na bardzo ładną bluzkę z falbankami (mówiłam, jak uwielbiam dziewczęce falbanki przy bluzkach?;))



Fajne kąski znalazłam też (jak zawsze) w dziale Plus Size. Czy mi się wydaje, czy naprawdę w 90% przypadków najbardziej kobiece ubrania w całej Burdzie to wykroje w tym właśnie dziale? Nic tylko szyć! Szkoda tylko, że figura nie ta;)



Kilka propozycji z Burdy na marzec 2014:







W numerze są też wykroje na suknie ślubne (zazwyczaj chyba wykroje na suknie ślubne pojawiają się w marcowym numerze Burdy), jednak te mnie bardzo rozczarowały, bo ani to suknie, ani ślubne. Mój Narzeczony rzekł nawet, że to raczej szatki niż suknie ślubne. No trudno, nie każdemu się dogodzi;)






1 komentarz:

  1. Tak jest kilka dobrych kroi. Mi także częściej podobają się kroje plus, ciekawsze i częściej maskują mankamenty figury. A ślubne stroje, raczej dla gości weselnych.:)

    OdpowiedzUsuń