Sukienki, które komponowane z różnego rodzaju tkanin zawsze są bardziej wymagające i czasochłonne. Przynajmniej w mojej opinii;) Ta została uszyta dla siostry na wesele, miałam podane tylko wymiary, ze względu na dzielącą nas odległość nie dało się zrobić przymiarki. Szczęśliwie jesteśmy podobnego wzrostu i mniej więcej podobnej budowy ciała, więc posiłkowałam się przymiarkami na sobie. 







Nie jest łatwo znaleźć ładną bawełnę w angielskie róże. W sklepach są albo grube zasłonowe tkaniny, albo bardzo rzadkie, nienadające się na sukienkę. A już zwłaszcza nienadające się na sukienkę na wesele, o którą poprosiła siostra;) Udało się jednak znaleźć tkaninę o odpowiedniej gramaturze i mogłam przystąpić do pracy. Poza bawełną we wzór użyłam również 2 mb kremowego tiulu o szerokości 2,8 m (brokatowy, mieniący się lekko - wychodzi na to, że jest on sztywniejszy niż zwykły tiul), wiskozy na podszewkę góry sukienki, czarnej bawełny na wiązany z tyłu pas oraz bawełny w kolorze kremowym na podszewkę spódnicy (miała być poliestrowa/wiskozowa, ale zbytnio prześwitywała).

Do uszycia jako wzór posłużył mi wykrój z Burdy 2/2011 (model 101), oczywiście mocno zmodyfikowany. Najważniejsze było takie wykrojenie tkaniny, żeby przy zaszewkach biegnących od talii do biustu nie stracić wzoru, żeby mimo wszystko był on zachowany (np. kwiat nie był ucięty w połowie, albo łodyga nie miała pąka...). Moim zdaniem wykrojowi brakowało odszycia. Nie zdecydowałam się jednak na nie, tylko na podszewkę. Pas został doszyty do talii tylko na dole, przy marszczeniu tiulu, a dalej puszczony wolno, wszystko po to, żeby można było dopasować sobie sukienkę w talii. Tiulu wyszły 4 warstwy. Nie jest łatwo kroić śliski i niesforny materiał jakim jest tiul o szerokości 2,8m, oj nie jest;)

Użyte tkaniny

Kolejność szycia (po wykrojeniu wszystkich elementów na sukienkę i podszewki oraz przygotowaniu pasów tiulu):
  • szyjemy gorset z bawełny - zszywamy zaszewki i łączymy przód z dwoma kawałkami tyłu
  • szyjemy osobno dół, tzn. na bawełnianą podszewkę skrojoną w trapez (ale z niezaszytym tyłem) doszywamy kolejne warstwy tiulu
  • łączymy górę i dół w talii
  • wszywamy zamek błyskawiczny
  • wszywamy podszewkę na górę
  • szyjemy czarny pas i doszywamy go częściowo do sukienki nad miejscem, gdzie zaczyna się marszczony dół
  • wyrównujemy tiulowy dół nożyczkami, jeśli tego wymaga

Marszczenie, czy raczej układanie w harmonijkę tiulu i doszywanie do podszewki, można użyć stopki do marszczenia, ja się jeszcze nie dorobiłam ;)

Doszywanie podszewki z bawełny do zapasów szwu gorsetu sukienki


Sukienka tiulowa w angielskie róże: DIY
Buty: Kazar


 (Zdjęcia niestety jakieś nieostre, na samowyzwalaczu)

Myślę, że efekt jest całkiem niezły. Ciekawe, jak sukienka będzie prezentowała się na właścicielce;)


6 komentarzy:

  1. Sukienka prezentuje się wspaniale. Rzeczywiście trudne połączenie bawełna i tiul to wymagające zestawienie, ale za to efekt świetny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Opłaciło się, wyszła elegancka sukienka wizytowa. Dobrać materiały i dodatki to jest wyzwanie ostatnio. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, dodatki do stylizacji to czasami trudny orzech do zgryzienia. Ostatnio jest chyba taka moda, że im coś bardziej nie pasuje, tym lepiej;)

      Usuń
  3. Oj tak, dodatki do stylizacji to czasami trudny orzech do zgryzienia.
    Ostatnio jest chyba taka moda, że im coś bardziej nie pasuje, tym
    lepiej;)

    OdpowiedzUsuń